Posted on: December 3, 2018 Posted by: adooshka Comments: 0

Fotolia_47599510_Subscription_Monthly_MParadoksalnie pomimo tego, iż bank zgodnie z prawem jest instytucją zaufania publicznego co jakiś czas jednak próbuje nachalnie wykorzystać albo niewystarczającą znajomość prawa albo zwykłą naiwność klienta.

Po raz pierwszy w życiu postanowiłam zawrzeć umowę kredytową z bankiem. Właściwie nie tyle uzyskałam kredyt ile rozłożyłam sobie płatność na kilka rat 0%. Chciałam poczuć jak to jest być osobą “zadłużoną”. Teraz mogę śmiało potwierdzić powiedzenie o tym, że pieniądze bierze się cudze a oddać później trzeba swoje :).

Z powodu stresu towarzyszącemu mi przy spłacie tego kredytu wykonałam kilka telefonów do call center banku jedynie w celu upewnienia się, że pieniądze trafiają na poprawne konto w odpowiednim terminie i kwocie. Niestety nie dostaję żadnych “przypominajek” o zbliżającym się terminie płatności, więc osobiście pilnuję tej sprawy.

Nietypowa sytuacja przydarzyła mi się w trakcie mojego poprzedniego telefonu do BOK banku. Prawdopodobnie na podstawie RODO pracownik banku poinformował mnie, iż zanim będę mogła uzyskać informację na temat kredytu, musi zadać mi kilka pytań w celu zweryfikowania mojej tożsamości. Nie znoszę quizów ale w tym przypadku nie miałam wyboru. Pytanie o numer telefonu sprawiło mi trudność, ponieważ mam dwa i od razu nie byłam w stanie jednoznacznie stwierdzić, który z nich był podany przy zawarciu umowy kredytowej. Zapytałam pracownika banku czy mogę podać obydwa, ponieważ nie jestem pewna, który jest właściwy. W odpowiedzi w dosyć stanowczej formie usłyszałam, że muszę być pewna. Tak się złożyło, że akurat podałam inny numer niż przy zawarciu umowy kredytowej. Pracownik z wyraźną satysfakcją poinformował mnie, że nie przeszłam pozytywnie weryfikacji, więc nie może mi pomóc i muszę udać się do oddziału banku. W tamtym momencie poczułam się mega nieswojo. Nie lubię tego uczucia, więc następna umowa kredytowa będzie przeze mnie zawarta jeżeli już naprawdę nie będzie żadnego innego rozwiązania.

Niby nie mogę obarczać winą bank, że się pomyliłam. Tym bardziej, że pod czas kolejnego kontaktu telefonicznego z bankiem moja tożsamość została poprawnie zweryfikowana i miła pani udzieliła mi wszelkich informacji na temat mojej umowy. Niesmak jednak pozostał. Ale również ciekawe doświadczenie. Następnym razem jak ktokolwiek do mnie zadzwoni z propozycją zawarcia nowej umowy kredytowej będę musiała zweryfikować czy na pewno jest pracownikiem instytucji w imieniu której się ze mną kontaktuje. Ciekawa jestem jakie będą wyniki “przepytanki” :).

 

Leave a Comment

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.