24 grudnia 2019 roku dostałam w prezencie opaskę fit. Bardzo się ucieszyłam, ponieważ jest to produkt, który pomaga monitorować wyniki aktywności fizycznej, między innymi ilość zrobionych kroków oraz spalonych kalorii. Od tego czasu nie było dnia, aby mi się nie udało zrealizować dziennego celu czyli wykonania minimum 10 000 kroków. Niestety, ale wykonując same kroki, bez zastosowania odpowiedniej diety nie udało mi się zachować wagi ciała w normie. Spalanie tkanki tłuszczowej następuje przy pulsie na poziomie 120-130 uderzeń na minutę. Poprzez chodzenie jesteśmy w stanie osiągnąć jedynie ok. 95 uderzeń serca na minutę a to jest niewystarczająco, aby przyśpieszyć metabolizm. Lepszym sposobem na spalanie tkanki tłuszczowej może być pływanie, jazda na rowerze, nordic walking bądź bieganie. Wtedy jest możliwość w czasie treningu zwiększyć ilość spalanych kalorii do 400-500 dziennie. “Dziesięciotysięczny spacer” zajmuje ok. 1h i spala 200 kalorii.

Opaska widoczna na zdjęciu jest już raczej “zabytkowa” ale nadal dobrze spełnia swoje funkcje. Posiada pulsoksymetr do badania poziomu tlenu w krwi. Jest to szczególnie przydatna funkcjonalność. W przypadku gdy hemoglobina jest wystarczająco wysycona tlenem osiąga saturację na poziomie 95-100%. Przy wartościach poniżej 95% należy zasięgnąć opinii lekarza, ponieważ może to oznaczać, iż w organizmie rozwija się stan zapalny, infekcja, niewydolność serca itd.

Dbanie o własne zdrowie jest ważnym nawykiem, którego nie warto lekceważyć. Chociaż z drugiej strony gdyby powstała “cudszczepionka”, która by chroniła przed wszystkimi chorobami, przedłużała młodość, sprawność fizyczną bez żadnych skutków ubocznych to myślę, że “antyszczepionkowców” byłoby mniej bądź wcale :).