Musisz wyjść ze swojej strefy komfortu – zdanie, które słyszę często, przy różnych okazjach, wypowiadane przez osoby o zróżnicowanych poglądach. Zawsze mnie zastanawiało do kogo tak naprawdę może być kierowane to zdanie. Kto tak naprawdę w dzisiejszych czasach ma ten luksus przebywania w strefie komfortu. Może jedynie dzieci pod opieką, których niewiele obchodzą “problemy” dnia codziennego. Mam poczucie, że z ogromną przyjemnością chciałabym móc przebywać w strefie komfortu dłużej niż od dzwonienia budzika do wstania z łóżka 🙂
W strefie komfortu może przebywać jedynie osoba, która
- nie ogląda telewizji, szczególnie wiadomości
- nie pracuje zawodowo, więc nie zna toksycznych szefów/współpracowników/klientów, którzy potrafią skutecznie wyprowadzić ze strefy komfortu
- nigdy nie korzystała z usług urzędów, banków, towarzystw ubezpieczeń itd.
- prowadzi życie aspołeczne
- nie poszerza wiedzy oraz nie rozwija nowych umiejętności
Do tej pory nie spotkałam osoby, której mogłabym doradzić wyjść ze strefy komfortu, ponieważ raczej coraz więcej osób tej strefy komfortu potrzebuje dla zdrowia mentalnego. Nadmiar “nowości” o których jesteśmy informowani codziennie sprawia, że pozostawanie w strefie komfortu jest po prostu niemożliwe. Nie musimy w sumie z niej wychodzić tylko jesteśmy z niej wyciągani bez pytania czy nam to pasuje czy też nie.
Podsumowując, większość z nas jest w strefie Where the magic/success happens, więc cieszmy się i korzystajmy z tego faktu :).